„Ostatnia mila” zaczyna się w momencie w którym przesyłka znajdzie się w przestrzeni załadunkowej środka transportu firmy kurierskiej. Od tej chwili zegar rusza, rozpoczynając wyścig z czasem na trasie pomiędzy magazynem lub centrum dystrybucyjnym, a domem klienta końcowego. Ten właśnie odcinek obfituje w najwięcej trudności, przeciwności i logistycznych utrudnień, które spędzają sen z powiek pracownikom firm kurierskich. Prosty i jednotorowy do tej pory łańcuch dostaw rozdziela się na tysiące odnóg, na które składają się pojedyncze przesyłki, każda z innym celem, adresatem i terminem dostawy. Sprawia to, że proces dostawy przestaje być masowy i zaczyna zmieniać się w mocno zindywidualizowaną operację, wymagającą optymalizacji na ogromną skalę. To rozwiązania zaimplementowane na etapie „ostatniej mili” mają największe znaczenie dla efektywności, oszczędności i ekologii całego procesu dostawy.
W ramach tego wpisu zaprezentujemy 6 najbardziej skutecznych sposobów na zwiększenie efektywności etapu „ostatniej mili”
- Stosowanie automatów paczkowych (lockersów)
To właśnie ten punkt zasługuje na pierwsze miejsce ze względu na swoją rewolucyjność. Dlaczego? Wykorzystanie zautomatyzowanych stacji paczkowych centralizuje dostawę, zamieniając dziesiątki adresów w jeden wspólny punkt odbioru. Eliminuje konieczność dostawy do wskazanych punktów, przenosząc proces odbioru paczki na adresata, jednocześnie dając mu możliwość zrobienia tego w wygodny sposób o każdej porze dnia, w najbardziej dogodnym momencie, bez konieczności oczekiwania na kuriera w domu. Odbiór jest wyjątkowo łatwy i szybki.
- Optymalizacja tras dostaw
Typowy dzień kuriera składa się z dziesiątek przystanków i setek kilometrów przebytych pomiędzy nimi. Tysiące możliwości zaplanowania przebiegu trasy z czego jeden jest tym najbardziej optymalnym, owocującym w mniejszą ilość czasu spędzoną w drodze, co przekłada się na mniejsze zanieczyszczenie środowiska oraz oszczędność kosztów. Jak odnaleźć ten złoty środek? Tą idealną trasę? Obecnie zajmują się tym zaawansowane algorytmy cyfrowe, które analizują wszystkie możliwe warianty, uwzględniając wiele zmiennych, aby finalnie zaoszczędzić czas, pieniądze i kilogramy szkodliwych substancji emitowanych do atmosfery.
- Wykorzystanie lokalnej infrastruktury
Funkcję punktów odbioru przesyłek mogą pełnić nie tylko zautomatyzowane urządzenia odbiorcze, ale również kioski, sklepiki osiedlowe, punkty gastronomiczne, w których możemy odbierać adresowane do nas paczki. Infrastruktura handlowa znajdująca się w najbliższym sąsiedztwie może również pomóc w inny sposób. Chodzi o tzw. rynek hiperlokalny. Czyli placówki handlowe oferujące dostawę produktów w zawrotnym tempie (nawet w ciągu godziny), na określonym niewielkim obszarze, przy wykorzystaniu zeroemisyjnych metod (rower, hulajnoga). Tego typu inicjatywy odciążają tradycyjną „ostatnią milę”, jednocześnie dając kupującym możliwość otrzymania towarów praktycznie natychmiastowo.

- Ekologiczne planowanie dostaw
Zapewnienie dystrybucji towarów w sposób przyjazny środowisku nie jest zadaniem łatwym i wymaga uwzględnienia wielu czynników: doboru floty, optymalnych tras, właściwych opakowań i dobrze zaplanowanego harmonogramu dostaw. To wszystko w połączeniu z koniecznością uzyskania satysfakcji klientów wydaje się trudne. Jednak badania wskazują, że dzięki wzrastającej świadomości ekologicznej wśród adresatów przesyłek, pojawia się tendencja do akceptowania nieco wydłużonego czasu dostawy, pod warunkiem, że oznacza zmniejszenie śladu węglowego. Dzięki temu nie jest koniecznym dostarczanie w możliwie najszybszym czasie, kosztem nieefektywnego zużycia zasobów (w połowie puste transporty).
Jak wynika z powyższych punktów, głównym problemem w odpowiedniej logistyce „ostatniej mili” jest jej negatywny wpływ na środowisko poprzez emisję spalin. Można próbować eliminować problem u źródła, zastępując tradycyjne metody transportu zeroemisyjnymi. Według wielu firm kurierskich z całego świata miałoby się to stać do 2025 roku. Patrząc realistycznie taki cel może wydawać się trudny do osiągnięcia w założonym terminie, jednak każdy rok przybliża nas coraz bardziej do zeroemisyjności ostatniej mili. Pierwsze tego typu przedsięwzięcia zobaczymy w dużych miastach, a częściowo mały przedsmak możemy obserwować np. w Londynie, gdzie operator CitySprint wykorzystuje rowery, hulajnogi oraz elektryczne lub wodorowe furgonetki, aby dostarczać przesyłki w ramach błyskawicznych dostaw na terenie miasta. Takie rozwiązania oszczędzają tysiące ton szkodliwych substancji emitowanych do atmosfery.
Zwiększona liczba przesyłek bezpośrednio wiąże się z wyższą liczbą zwrotów. W końcu zawsze będą produkty nieodpowiadające odbiorcy, wadliwe, błędnie wybrane lub wymagające reklamacji z innych powodów. Każdy zwrot dodatkowo zwiększa koszty logistyczne ostatniej mili. Jak więc sprawić, aby były one jak najmniej uciążliwe i jak najprostsze? Wykorzystać punkt pierwszy tego zestawienia. Automatyczne stacje paczkowe mogą być idealnym pośrednikiem w procesowaniu zwrotów towarów. Włóż towar do skrytki, kurier zajmie się resztą – prosto, szybko i wygodnie.
Ku lepszemu
Firmy kurierskie nie ustają w dążeniu do zoptymalizowania etapu ostatniej mili. To tutaj kryją się największe straty, ale i największe oszczędności. Warto pochylić się nad właściwym zaplanowaniem wszystkich procesów tej fazy i wykorzystaniem możliwości jakie oferuje technologia, bo to Ci, którzy w mistrzowski sposób wypracują niezrównaną efektywność na etapie ostatniej mili, mają szansę na wyprzedzenie konkurencji, jednocześnie mając na uwadze to co najważniejsze – ochronę środowiska naturalnego, co w XXI wieku ma znaczenie fundamentalne nie tylko w aspekcie dosłownym, ale również wizerunkowym.
Chcesz poprawić ostatnią milę w swojej firmie? Skontaktuj się z naszymi specjalistami. Ich doświadczenie pozwoli na dopasowanie odpowiednich rozwiązań prowadzących do wyznaczonych celów.